Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Podstawy
Imię i nazwisko: Xavier Kyle Blackburn
Wiek: 23
Pseudonim: Ludzie mówią do niego Kyle, nieliczni tylko Zave
Wygląd
Figura i wzrost: 187 cm, umięśniony
Skóra: jasna
Oczy: ciemnobrązowe
Włosy: brązowe, w niektórym oświetleniu czarne. Zazwyczaj lekko mu się kręcą.
Cechy charakterystyczne: mała blizna na palcu, ma przebite ucho, ale rzadko nosi w nim kolczyka
Charakter
Podstawowe cechy charakter: ogarnięty, wolny duch, niezależny, nie znosi ograniczeń, inteligentny, ironiczny, zdarza mu się być wrednym, z reguły nie podejmuje pochopnych decyzji, dość chłodno myślący
Hobby: jazda na motocyklu; szkicowanie; muzyka ogólnie pojęta; nieźle radzi sobie z matmą, ale to raczej nie hobby :”)
Inne
Rodzina:
- Matka: Natalie Blackburn (adwokat)
- Ojciec: Emil Blackburn (właściciel ogólnoświatowej korporacji)
Ciekawostki:
- studiuje architekturę na Uniwersytecie Columbia
- kilka lat temu odciął się kompletnie od pieniędzy rodziców. Teraz sam zarabia na swoje utrzymanie i mieszka w akademiku. Nie lubił tego, że rodzice na każdym kroku chcieli go ograniczać i wprowadzać zasady, pomimo tego, że jest już dorosły.
- pracuje w sklepie muzycznym
- kolekcjonuje winyle
- jest najlepszym przyjacielem Mavena Roya. Znają się jeszcze z liceum.
- jak już mowa o liceum, ku zgrozie rodziców, nie chciał iść do prywatnego, tylko do publicznego. Chyba bardziej na złość im, niż dlatego, że faktycznie tak go ciągnęło do gorszej szkoły. No i faktycznie w tym publicznym liceum skończył.
- ma kilka skórzanych kurtek
- potrafi całkiem nieźle śpiewać i grać na gitarze, choć nie wiąże z tym przyszłości
- jego ojciec jest ważną osobą na świecie. Ale kogo obchodzi życie jakiegoś korpo-gościa? Za to za Kylem szmatławce się uganiają. Jest przystojny, dlatego pokazywanie jego zdjęć i robienie z niego typa, do którego wzdychają nastolatki im się opłaca.
- pomimo tego, że praktycznie takich rzeczy nie robi, kiedyś o mało nie miałby sprawy w sądzie za zaatakowanie paparazzi, ale pieniądze rodziców wszystko załatwiły.
Czasem wokół mnie jest tylu idiotów, że czuję się jak geniusz.
Offline
Strony: 1